Od pewnego czasu, pod wrażeniem codziennych doniesień medialnych chodzi za mną przebój z minionych lat. Dwa plus jeden z urocza Elżbietą Dmoch była jedna z najbardziej popularnych grup w latach osiemdziesiątych. Już zachodzi czerwone słoneczko, Pomaluj mój Świat czy Windą do nieba to niezapomniane przeboje pełne radości, wesołe i wpadające lekko w ucho. Jak tam wpadły to pozbyć się tych tonów było bardzo trudno, chyba że ktoś takiej muzyki nie lubi. Osobiście lubiłem Dwa plus Jeden a nawet byłem na ich koncercie w Stanach Zjednoczonych. Odpowiadała mi zawsze radość i nadzieja w ich tekstach no i oczywiście wdzięk i uroda Elżbiety Dmoch. Dla mnie nigdy nie ulegało watpliwości, że była to fajna i wesoła muzyka na dobre i gorsze dni. Nie wiedziałem jednak, że mieli oni zdolności przewidywania, no może nie oni ile Andrzej Mogielnicki autor tekstu jednego z wielu przebojów tego zespołu. Utwór, który mam na myśli to „Wielki, mały człowiek”. Skąd oni wszyscy wiedzieli w 1984 roku, że trzydzieści lat pózniej gnębić nas będzie zakompleksiony fanatyk własnej wielkości, nie mam zielonego pojęcia. Dla mnie jednak słowa tej piosenki pasują jak ulał do dnia dzisiejszego. Oto bowiem idzie ulicą mały punkcik w powodzi głów i nikogo nie chce pytać o drogę choć serce bije mu jak na trwogę. Interesują go tylko jego własne pragnienia i sny, bo on, chociaż zalękniony tak i dumny jak paw, jest rownież wielkim małym człowiekiem. Nie będę streszczał całego utworu, każdy przecież może go posłuchać, dla mnie te słowa są jak smutna przepowiednia, która niestety, jak to z przebojami bywa, powtarzana wielokrotnie stała się rzeczywistością. Janusza Kruka, który był rownież autorem muzyki już nie ma wsród nas, Elżbieta Dmoch podobno żyje w innym świecie, jednak ich przebój śmiało mógłby się stać hymnem opozycji w naszym kraju bo ma wszystko w sobie to co jest jej tak potrzebne. Wielcy, mali ludzie to nic dobrego i tu nie zgadzam się z refrenem piosenki, który namawia dobrego Boga do opieki nad nimi. Moim zdaniem niech dobry Bóg ma nas w swojej opiece.
Skomentuj