Moje do pewnego stopnia zafascynowanie Ameryką Południową zaczęło się pewnie ze dwadzieścia lat temu. Zakład, który był pierwszym moim pracodawca w stanach zatrudniał rownież wielu hiszpańskojęzycznych ludzi. Była to fabryka a na liniach produkcyjnych pracowali przede wszystkich napływowi obywatele całego świata. Było nas szczęściu Polaków wsród tego tłumu z całego świata. Byli Hindusi, Chińczycy albo... Czytaj dalej →